piątek, 21 stycznia 2011

progresywny rock na smutki...

Kiedy jestem smutna, zła albo potrzebuję oderwać moje myśli od jakichś zmartwień słucham trochę mocniejszych kawałków.
Toolem zaraził mnie mój młodszy brat, któremu zresztą zawdzięczam jeszcze kilka innych muzycznych inspiracji... Głośniki na full i od razu mi lepiej ;)

"Something kinda sad about
the way that things have come to be.
Desensitized to everything.
What became of subtlety?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz