wtorek, 14 grudnia 2010

audiobooki są fajne :)

Odkryłam ostatnio audiobooki. Wstyd przyznać, ale na czytanie książek po prostu nie mam ostatnio wcale czasu, zaczęte "Cień wiatru" Zafona czy "Bezsenność" Kinga nadal czekają na moją wolną chwilę. Zabieram którąś z nich na dyżur - jest tyle roboty, że ledwie wyrabiam się z napisaniem raportu...Moi znajomi zwykle czytają w metrze, a ja komunikacją miejską praktycznie nie jeżdżę - do pracy mam w miarę blisko i po prostu chodzę na piechotę. A słuchawki i telefon noszę zawsze i rozwiązanie w postaci słuchania książek, do których przeczytania zbierałabym się pewnie jeszcze długo okazuje się bardzo fajne :)

A do posłuchania dziś wcale nie audiobook tylko Frank & Bono :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz