niedziela, 2 października 2011

podyżurowa niedziela

Jesień chyba wynagradza te letnie chłodne i deszczowe dni. Łapię ostatnie podmuchy ciepła, mimo podyżurowego zmęczenia nie odsypiałam dziś. Szkoda mi dnia, słońca.
We środę wyjeżdżam do Wrocławia na konferencję, potem jadę dalej uczyć sie nowych rzeczy :) Fajnie, wreszcie coś się będzie działo, wyrwę sie może wreszcie z odrętwienia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz