poniedziałek, 11 kwietnia 2011

regeneracja

Chora :/ zaczęło się w piątek wieczorem i nadal nie czuję się najlepiej. Do tego ominęła mnie sobotnia parapetówka u kolegi z pracy.
Dziś całe szczęście udało się oddać dyżur i zamiast leżeć w pokoju lekarskim zalegam w łóżku.
Jako, że przez weekend mój umysł funkcjonował na 1/4 obrotów nie robiłam nic, co wymagałoby ode mnie wielkiego wysiłku umysłowego - nadrabiałam zaległości w czytaniu pisemek o modzie, blogów i oglądania filmów. Chciałam polecić zwłaszcza jeden - "Karmel" - historię 5 kobiet spotykających się w salonie piękności w centrum Bejrutu...warto :)
Wracam do regeneracji...Jutro do pracy - staż na intensywnej terapii.

Słucham (m.in. oczywiście ;)):
Sia - podesłane już jakiś czas temu przez kolegę chirurga, który ma nosa do fajnej muzyki


Oglądam:
Ulubioną reklamę Chanel z Nicole Kidman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz